Seniorzy w akcji. Ekspresje seniorów.
Animatorzy
projektu: Aleksandra Nowak i Piotr Nabiałek.
Organizacja:
Agencja
Rozwoju Regionu Mazowsza Północno-Wschodniego,
Projekt wsparty przez:
Towarzystwo
Inicjatyw Twórczych „ę”
ze
środków Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.
„Seniorzy
odczuwają poprawę swojego życia w szczególności w sytuacjach,
gdy mają możliwość bycia z innymi ludźmi”. To zdanie z wniosku
projektu. w którym dzisiaj bierzemy udział. Nazwa tego projektu to:
Seniorzy w akcji
Ekspresje seniorów.
Ekspresja w dokładnym tłumaczeniu to wyciskanie soku. Czy
Aleksandrze Nowak udało się wycisnąć ze mnie więcej niż
potrafię? Czy to spotkanie wyzwoli inspiracje zebranych tutaj osób
do działania na rzecz Ostrołęckiej Omulwi? Bardzo bym tego
pragnął.
W
moim przypadku nazwał bym udział w tym projekcie jako improwizacja,
a może nawet wielka improwizacja z „Dziadów”. W czasie której
o Konrada walczą dobre i złe duchy co sugeruje, że jego klęska
nie jest ostateczna. Robię coś bo chcę i wierzę w powodzenie choć
części mojego chcę?
W
dzieciństwie lubiłem bawić się w wojnę. Całe swoje życie o coś
walczę. Często zadaję sobie pytanie: Po co? Jednak mam nadzieję,
że wiem po co? Zawsze chciałem zmian. Nie wyobrażałem sobie tego,
żebym nie miał wpływu na to co robię.
Obiecuję,
że na Ostrołęckiej Omulwi
będzie
się wiele działo,
jak
pozwoli mi na to moje ciało.
Niech
moja wola spowoduje,
dać
mym bliskim i wszystkim tyle siły,
żeby
moje pomysły ich nie zniechęciły,
a
wręcz odwrotnie do działania pobudziły.
Omulew
to Wojciechowskich mała ojczyzna.
Kto
do niej zawita,
może
mu coś nowego zaświta.
We
wniosku to spotkanie zostało zaanonsowane jako: „opowieść o
powrocie na kurpiowską ojcowiznę i propozycja powstania „Przystani
Wolnego Czasu”. Dlaczego do Ostrołęki? Dlaczego na Omulew,
przecież to tereny zalewne, Natura 2000? Dlaczego emerytury nie chcę
spędzić spokojnie, siedząc w domu? I dalej dlaczego, dlaczego,
dlaczego??? Czy dzisiejsze spotkanie dało Państwu odpowiedz po co
to robię? Jeżeli nie to proszę o pytania.
Mam nadzieję, że to wyjaśni szerzej dlaczego to robię:
Chwila
historii. Mój prapradziadek Marcin w 1822 roku, przybył do
Ostrołęki, był Poczhalterem, później poczmistrzem. Wybudował
przy rynku budynek poczty, obecnie muzeum przy placu Bema. Założył
Wojciechowice. Jednym z jego synów był mój pradziadek Stanisław,
który od 1870 roku dzierżawił Omulew, od rosyjskiego majora. Tu w
1910 r. urodził się mój tata.
Po
odzyskaniu niepodległości przez Polskę ok. roku 1920, mój dziadek
Aleksander wykupił Omulew.
Rozporządzeniem
Ministra Spraw Wewnętrznych Władysława Raczkiewicza z dnia 24
marca 1936 r. Omulew została włączona do Ostrołęki.
W
książce Zofii Niedziałkowskiej: „Dzieje miasta Ostrołęki”.
Omulew nie jako rzeka wymieniona jest kilkakrotnie. Pierwszy raz w
roku 1522, opisana jest transakcja sprzedaży przewozu przez Narew i
Omulew, gdzie sprzedającymi byli Jan Urban i Katarzyna wdowa po
szlachetnie urodzonym Stanisławie obojga z Omulwi. Następny wpis. W
1789 roku do ostrołęckiego starostwa należało 67 wsi, wójtostwo
Omulew i 3 folwarki. Tyle z tej książki.
Spis
powszechny z roku 1827 potwierdza istnienie takiego wójtostwa:
Omulew – powiat ostrołęcki, gmina Rzekuń, parafia Ostrołęka.
Pragnę
ocalić od zapomnienia nazwę „Omulew”. Mój tata we wszystkich
dokumentach miał napisane miejsce urodzenia Omulew k/Ostrołęki,
wojenne losy rzuciły go do Warszawy – gdzie po powrocie z oflagu,
osiadł na stałe. Teraz ja jego syn wróciłem na ojcowiznę, w
miejscu nieistniejących już zabudowań, wraz z żoną wzniosłem od
podstaw własny dom.
Pragnąłbym,
aby miano Omulew na stałe weszło do kanonu nazw Ostrołęki, bowiem
jest historycznie związane od początku swego istnienia z losami
miasta. Przecież nieopodal, u ujścia Omulwi do rzeki Narwi
Ostrołęka miała swe korzenie.